Jak spędzać dzień z dziećmi, kiedy nad Darłówkiem zbierają się ciemne chmury

Burza na horyzoncie to zwiastun, którego żaden turysta nad morzem sobie nie życzy. Pioruny i grzmoty to i tak niewinne igraszki w porównaniu z tym, co mogą urządzić słodkie dzieci, którym brakuje jakiegoś ciekawego zajęcia. Bo to ani pokąpać się w morzu, ani pobawić na piasku, ani w piłkę pograć… Dlatego też lepiej zawczasu przygotować sobie parę alternatyw na deszcz, zanim w pokoju rozpęta się huragan łez i niezadowolenia. Na szczęście dla wczasowiczów odpoczywających ze swoimi pociechami w Darłówku, bardzo dobrych atrakcji w kurorcie, mieście Darłowie i kilku okolicznych miejscowościach nie brakuje.

Kiedy pogoda nie dopisuje, zawsze niezłym pomysłem będzie mała wycieczka. A ściślej rzecz ujmując - zwiedzanie. Pod Darłówkiem jest kilka interesujących zabytków i fascynujących muzeów. Jedną z najbardziej charakterystycznych konstrukcji jest umiejscowiona na wschodnim nabrzeżu portu morska latarnia. Wzniesiono ją w 1885 roku, choć jej skomplikowana historia zaczyna się niemal 200 lat wcześniej.

Prawdziwą architektoniczną wizytówką miejscowości jest Zamek Książąt Pomorskich, wybudowany przez księcia Bogusława V Gryfita w XIV stuleciu. Najsłynniejszym lokatorem warowni był z pewnością Eryk I Pomorski, panujący w połowie XV wieku i wiodący bardzo awanturniczy, pełen przygód żywot. Więcej historycznych ciekawostek, nie tylko o Darłowie i Pomorzu, ale też na temat Japonii czy Bliskiego Wschodu, czeka na zwiedzających w zamkowym muzeum.

Darłowo wyróżnia się także pięknem i bogactwem zabytkowych budowli sakralnych. Miano najważniejszego przybytku bez wątpienia należy się kościołowi Matki Boskiej Częstochowskiej. Parafię wprawdzie erygowano dopiero w 1951, jednak jej świątynia parafialna pochodzi jeszcze z XIVw. Wewnątrz nie brakuje wiekowych dzieł sztuki i pamiątek z dawno minionych czasów. Podobnie rzecz się ma z XV-wiecznymi kościołami św. Gertrudy i św. Jerzego.

Jako cel “ucieczki przed niepogodą” przyda się rozważyć również Jarosławiec. Choćby ze względu na Muzeum Bursztynu, urządzone w bardzo nowoczesny sposób. Tutaj nie tyle ogląda się zamknięte w gablotach przedmioty, co przeżywa niezwykłą wyprawę. Do dawnej kopalni, do lasu sprzed 40 milionów lat… W ten fascynujący sposób blisko 1,5tys. eksponatów, w tym bursztynową bryłę ważącą 2,9kg.

Znakomitym wyjściem awaryjnym w razie niekorzystnych warunków atmosferycznych są jeszcze baseny i inne zadaszone obiekty sportowe. Wprawdzie Balticlandia nie spełnia tego warunku, to już Park Wodny Jan będzie jak znalazł. 25-metrowy basen sportowy, dwa baseny rekreacyjne z rozmaitymi urządzonkami, dwie długie (70 i 104m) zjeżdżalnie… Można jeszcze wspomnieć o Aquaparku Panorama Morska w Jarosławcu. Tutaj poza basenami na świeżym powietrzu są dwie niecki pod dachem, aż kipiące od atrakcji. Oryginalną wisienką na sportowym torcie będzie kryty sztuczny stok narciarski Albatros - czyli taśmowy symulator, całkiem nieźle udający szusowanie po pochyłym zboczu góry.

Trzeba jeszcze wspomnieć o okolicznych atrakcjach, które wprawdzie nie są całkowicie “deszczoodporne”, to w razie chłodnej i pochmurnej aury zapewnią dzieciom mnóstwo doskonałej zabawy. Tutaj na pierwszym miejscu należy wymienić Park Edukacji i Rozrywki Leonardia. Na gości czeka tu wiele wciągających gier zręcznościowych i planszowych - a wszystkie wykonane w drewnie. Jako że milusie zwierzątka sprawdzają się w każdej sytuacji, warto odwiedzić mini zoo w Wiciu. W przeciwieństwie do większości podobnych ogrodów, tutaj żyje wiele egzotycznych gatunków, zwłaszcza ptaków ozdobnych i papug. Nie należy też zapominać o możliwości przeżycia morskiej przygody, wybierając się w rejs pięknie wystylizowanym na średniowieczny galeon statkiem.

Także gdyby nad Darłówko nadciągały najciemniejsze nawet chmury, nie ma się co martwić. Dzieciom zawsze będzie można zaproponować coś ciekawszego od gry łapki, na smartfona czy czegoś równie banalnego.

Dodano: 2016-10-14 13:04:00

Komentarze (0)
Dodaj komentarz